Zdarzeniologia - odc. 0, czyli wstępniak
Słowem wstępu:
Początek serii tekstów, które mają pokazać, że da się inaczej, niż
gotowcem, rozwiązać niektóre problemy techniczne czy sprawić, że gra będzie
wyglądać świeżo. Tutaj zostanie omówiony zarys serii, czego będzie dotyczyć
oraz do czego ma doprowadzić.
Zdarzenia...
- towarzyszą makerowym twórcom od samego początku ich podróży z tym
programem, pozwalają im na przedstawienie fabuły, dokonywanie wyborów,
tworzenie zadań mniej i bardziej ciekawych – ogólnie rzecz ujmując, nadają
grze sensu i celu. Ale co jeżeli powiem, że ich potencjał nie jest nawet w
połowie wykorzystywany? No dobrze, ale jak go wykorzystać w pełni? Temu ma
służyć właśnie ta seria tekstów… artykułów… poradników… sam nie wiem jak to
nazwać, które na przykładach problemów technicznych, które siłą rzeczy
napotyka się dość często, gdy chce się odpicować swój projekt, pozwolą
nauczyć się, jak tworzyć wypasione zdarzenia, które będę nazywać od tej
pory
zdarzeniówkami.
...versus skrypty.
- dobra, dobra, ale czymś mi to śmierdzi… nie mogę po prostu sobie znaleźć
w internecie skryptu, czy tam innej wtyczki, aby dodała mi te fantastyczne
ficzery i mieć wszystko z głowy? No niby tak, ale mam argumenty
przeciw! Zdarzeniówki są
wieloplatformowe – jeżeli jakaś
działa w jednym makerze, to pewnie będzie działała we wszystkich innych*.
Są także
łatwiejsze do analizy oraz
prostsze do zrozumienia, zwłaszcza dla początkujących.
Łatwiej jest zrozumieć, na początku pracy z programem, zdanie „dodaj 500
złota” niż
$game_party.gold =+ 500, albo "przesuń obrazek do X, Y", niż...
przykład jeszcze dłuższy, niż tego warte, a chyba już wiadomo o co mi
chodzi. Nie oznacza to oczywiście, że zablokuje to drogę do zaczęcia
przygody z Ruby czy Javascript – takie kombinatorstwo przy zdarzeniach
pozwoli łatwiej się za to zabrać.
...a, i najważniejsze. Satysfakcja z tego, że się coś się zrobiło samemu.
Co teraz?
Na początku będą rzeczy wręcz banalne, takie jak ruchoma mgła, ale później
pojawią się takie rzeczy, jak depozyt, system dnia i nocy, własne menu czy
nawet własny system walki na mapie!
Mimo tego, że raczej to się nie rozrośnie jakoś strasznie i niechybnie
nastąpi koniec serii, to nie oznacza, że nagle pomysły się skończą.
Pomysłowość ludzka jest przecież nieograniczona!
I tym mądrze brzmiącym zdaniem się żegnam – do nowego odcinka!
*stworzonych w i po roku 2000.